RSS

Wpisy w blogu '2020' 'lipiec'

ROZWÓJ POZNAWCZY, czyli konkretnie co?

Pojęcie rozwoju poznawczego coraz częściej pojawia się w popularnych, skierowanych do rodziców publikacjach z zakresu rozwoju dzieci.
Spróbujmy odczarować to pojęcie, bo zdaje się, że brzmi aż nadto profesjonalnie 😊.

Przychodzimy na świat nie wiedząc o nim nic, wszystkiego musimy się nauczyć.
Jesteśmy niczym klasyczna biała kartka, leżąca przed pisarzem, który zamierza napisać książkę, albo jak człowiek lądujący na Marsie z zamiarem osiedlenia (choć to ostatnie porównanie jest prawdopodobnie mniej trafne, bowiem człowiek lądujący na innej planecie mimo wszystko sporo o życiu już wie, jest świadomy, czego nie wie, a chce się dowiedzieć 😉).

Rozwój poznawczy to w najprostszym ujęciu szeroko rozumiane odkrywanie świata i swobodne w nim funkcjonowanie.


Dzieci odkrywają świat m.in. za pomocą zmysłów – wszystko to, z czym mają okazję się zetknąć, poznają: przedmioty, kształty, kolory, smaki, a następnie klasyfikują: szare futerkowe zwierzątko w prążki, z puszysty ogonem i wąsikami przechadzające się po domu to kot, a czy zwierzątko w akwarium (myszka) to też kot? Albo taki szop pracz, albo tygrys - czy to też kot i czy może w domu zamieszkać?
Sukcesywnie gromadzone doświadczenia pozwalają Dzieciom poznać odpowiedź na takie i im podobne pytania, zrozumieć i "poukładać sobie" otaczający je świat.

Choć to może wydać się dziwne, sposobem, w jaki odkrywamy świat jest również wyobraźnia, która pozwala nie tylko przywoływać obrazy i wrażenia tego, czego już doświadczyliśmy, ale także kreować wyobrażenia rzeczy nowych, dotąd niepoznanych.
Tak powstały "wielkie rzeczy" 😊 – Świnka Peppa, klocki Lego, Harry Potter - to produkty wyobraźni. 
I choć nie każdy zostanie kreatorem, potrzebuje wyobraźni - dzięki niej możemy w porę dostrzegać zagrożenia, a w obliczu istotnych życiowych zmian zapewniać sobie odpowiednie nastawienie. 

To, co już odkryte zapisze się (albo i nie 😊) w pamięci i będzie stosownie do potrzeb wykorzystywane. Ma ogromne znaczenie w trwającym całe życie procesie uczenia się, dlatego jej znaczenia nie trzeba szczególnie reklamować - gdy zawodzitrudniej nam funkcjonować, a pozbawieni pamięci nie moglibyśmy przetrwać. 

Przy okazji uczenia się warto wspomnieć o uwadze. Dzięki niej jesteśmy w stanie wykonywać większość codziennych czynności. Uwaga pozwala redukować nadmiar docierających do nas informacji, umożliwiając skupienie na tym, co istotne - czytanie książki w miejskim autobusie czy obserwacja pająka na palcu zabaw pełnym dzieci, to efekty sprawnie działającego procesu uwagi.

Myślenie oraz język, jako środek komunikacji to procesy, które pozwalają nam odpowiednio "poruszać się po świecie", funkcjonować w nim.
Język umożliwia komunikację z otoczeniem, a myślenie zastępuje działanie. Pozwala testować różne opcje zachowania, przewidywać możliwe konsekwencje, podejmować decyzje. Steruje zachowaniem, czym wpływa na nasze relacje społeczne. Jego istotnym elementem jest umiejętność rozwiązywania problemów, która pozwala nam docierać do celu, niwelować lub ograniczać rozbieżność pomiędzy stanem faktycznym, a tym oczekiwanym.

Choć pojęcie rozwoju poznawczego jest bardzo pojemne, obejmuje szereg podstawowych kompetencji z poziomu umysłowego, których nabywamy od urodzenia. Bez nich codzienne funkcjonowanie w życiu dorosłym jest po prostu utrudnione.
Jako rodzice mamy duży wpływ na to, jak taki rozwój będzie przebiegał u naszych Pociech.
Ponieważ uczymy się całe życie, nie ma okazji utraconych. To nie jest tak, że jeśli czegoś nie doświadczyliśmy, czy nie wypracowaliśmy w dzieciństwie, to nam przepada.
Rozwijamy się cały czas. Choć z wiekiem pewne rzeczy przychodzą trudniej (bieganie po udeptanych ścieżkach jest zawsze łatwiejsze), to są ciągle w zasięgu przysłowiowej ręki, możliwe, do wypracowania.

Dla www.perbambini.pl Katarzyna Brzozowska, psycholog

TULIMY NA ŻĄDANIE - czyli o przyszłości "zaklętej" w czułości :).

Warszawa, wczesne lato, park przy placu Wilsona.

Mama przygląda się, jak jej chyboczące się na nóżkach niespełna półtoraroczne Maleństwo nie jest w stanie zejść po schodkach podjazdu dla wózków, w związku z czym przyjęło strategię schodzenia na kolanach.

Mama próbuje interweniować, podnieść z ziemi i wesprzeć, ale odstrasza ją i powściąga rekcje zdecydowany (i nie pierwszy w tym dniu) protest Dziecka wyrażony krzykiem i wyraźnie defensywną postawą.

Trochę zakłopotana myśli sobie, że choć wokół ścieli się bród, mnożą bakterie i wirusy, jeśli małe rączki nie wylądują w buzi, to jakoś sobie z tym poradzi.

Obok przechodzi starsza pani. Wyraża swoje oburzenie brakiem reakcji matki. Napomina, że tak nie można, nie tylko ze względów higienicznych, ale także wychowawczych – takie dziecko za parę lat będzie nieznośne: „Dziecku nie można na wszystko pozwalać, jestem opiekunką z doświadczeniem, nauczyłabym Pani dziecko porządku, byłaby Pani zadowolona” i odchodzi zostawiając wizytówkę.

Chwilę później przechodzi obok inna kobieta. Zatrzymuje się, delikatnie uśmiecha i przez dłuższą chwilę obserwuje zmagania Maleństwa. Podchodzi do mamy i mówi: „Pani Dziecko nie ma ochoty odpuścić, lubi wyzwania, jest ciekawe i tak już pozostanie”.

I tak pozostało.

Szeroko rozumiane powodzenie w życiu zależy od tego, jak do życia zostaliśmy przygotowani, a konkretniej, jaki zestaw kompetencji posiadamy na tak zwanym starcie.

Największe znaczenie mają te, których nabywamy w pierwszych trzech latach życia. 

To, czy będziemy szczęśliwi i spełnieni w dużym stopniu determinuje najwcześniejszy okres życia, kiedy to między Maluszkiem i jego Mamą (najbliższym opiekunem) nawiązuje się ważna relacja. Zanurzone w tej relacji Dziecko nasiąka niczym gąbka. To, co wchłonie, to jego „wyprawka” na życie.

Fundamentem relacji z Mamą jest poczucie bezpieczeństwa warunkujące prawidłowy rozwój Dziecka. To poczucie, szczególnie w pierwszym roku życia, przypomina kokon, jest środowiskiem, w którym Maluszek sukcesywnie usamodzielnia się, uczy się zachowań, odkrywa i poznaje, zdobywa wiedzę na swój temat, wykształca postawy, nawiązuje kontakty społeczne i co niezwykle istotne, kształtuje umiejętność radzenia sobie - regulowania swoich stanów wewnętrznych.

Zgromadzone w ten sposób informacje oraz kompetencje zostawiają w mózgu Malucha ślad, zapis w postaci siatki połączeń nerwowych. Mózg nie zawaha się ich użyć w przyszłości, będzie z nich korzystał w sposób automatyczny w określonych, skojarzonych z doświadczeniem sytuacjach. Stworzenie nowego wzorca reakcji (działania) jest oczywiście możliwe, ale już trudniejsze, gdy pierwszy schemat się utrwalił.

Dlatego w procesie nabywania umiejętności regulowania swoich stanów wewnętrznych przez Malucha, Mama pełni nieocenioną rolę, bowiem to ona wspomagając Dziecko w radzeniu sobie z dyskomfortem, napięciem, wachlarzem przeżywanych intensywnie emocji utrwala wzorce reagowania. Opieka, jaką w tych momentach roztoczy nad Maluchem, to, czy i w jaki sposób będzie pomagała mu powrócić do wewnętrznej równowagi zostanie odzwierciedlone w sieci połączeń nerwowych w jego mózgu. Mózg będzie z nich korzystał choćby dlatego, że już są (jak przetarte szlaki), gotowe do użycia.

Na tej bazie rozwinie się inteligencja emocjonalna Pociechy, czyli m.in.: umiejętność właściwego odczytywania i rozumienia emocji, swoich stanów wewnętrznych, ich kontrola, a przede wszystkim umiejętność odzyskiwania równowagi.

Obecność uważnej i czułej Mamy jest w procesie jej kształtowania się niezwykle istotna.

Dostępność dla Maluszka, systematyczna odpowiedź na jego potrzeby, które w najwcześniejszym okresie życia sygnalizowane są płaczem, bliski kontakt fizyczny – przytulanie, noszenie na rękach, kontakt wzrokowy, choć banalnie to zabrzmi, są jak woda dla ziarna – stwarzają warunki, w których to, co wewnątrz najlepsze, rozwinie się i zaowocuje w przyszłości.

Dla www.perbambini.pl Katarzyna Brzozowska, psycholog

ZABAWA SPONTANICZNA - jakich korzyści dostarcza Dziecku i Dorosłym?

Lubicie, gdy Wasze Pociechy bawią się same?

A może lubicie być tuż obok i towarzyszyć Maluchom w zabawie? Zainspirować, pomóc poradzić sobie z trudnością?

Zabawa to forma poznawania świata i samego siebie. Można towarzyszyć w niej Maluchowi, szczególnie jeśli bardzo się tego domaga, ale jeśli nie jesteśmy mu niezbędni, warto uszanować inicjatywę Dziecka i z boku poobserwować co robi – możecie się w ten sposób wiele o nim dowiedzieć.

W zabawie, szczególnie tej, którą Dzieci inicjują same i bawią się w sposób określany przez pedagogów jako swobodny, czyli dokładnie tak, jak chcą, dokonuje się tzw. autostymulacja rozwoju na wszystkich płaszczyznach - Dziecko w swoim tempie odkrywa, poznaje, uczy się i nabiera nowych umiejętności, często też rozwiązuje swoje osobiste problemy.

Czasem podpowiadamy Dzieciom jak działa nowa zabawka, co można z nią zrobić, staramy się ukierunkować Malucha, zwłaszcza, gdy przedmiot ma jakieś szczególne funkcje. To naturalne, bo niejednokrotnie atrakcji ukrytych w zabawce nie udaje się zaobserwować za pierwszym razem, a my przynieśliśmy ją do domu po to, by Dziecko mogło doświadczyć czegoś ciekawego.

Czasem bywa i tak, że potrzebujemy włączyć się do zabawy, bo Maluch choć ciekawy i nieugięty, nie radzi sobie z zabawką, a jego frustracja narasta tak, że pomóc zwyczajnie trzeba.

Na szczęście nie zawsze trzeba.

Jeśli Dziecko nie wymaga pomocy i bawi się „po swojemu”, warto Malucha z tym stanem rzeczy zostawić. Bo może to nie ten etap? Bo może jutro, za tydzień lub sześć Dziecko samo do tego dojdzie gromadząc w między czasie inne, ważne doświadczenia.

Być może Maluch nie zorientuje się od razu, że nowy pojazd wydaje dźwięki, ale zauważy, że nawet rozpędzony, na dywan nie podjedzie. Zaobserwuje, że to co go napędza to kółka, więc leżąc na dachu nie pojedzie (chyba, że akurat ten model „ślizgnie się” i pojedzie 😊). Zauważy, że urwany element zabawki na stałe przestaje być jej częścią (chyba, że akurat w tym konkretnym modelu jest inaczej 😊).

Dla nas dorosłych to oczywiste, dla Maluchów są to wielkie odkrycia i jako takie dają Dzieciom ogromną satysfakcję, a dodatkowo są niezwykle istotnym czynnikiem w procesie kształtowania się samooceny Dziecka.

Zabawa spontaniczna ma jeszcze jedną wartość – poprzez obserwację bawiącego się swobodnie Maluszka dowiemy się na jakim etapie rozwoju jest nasze Dziecko, jakie są jego aktualne potrzeby, problemy i do czego dąży. Pozostanie obserwatorem zabawy, a nie jej aktywnym uczestnikiem może pomóc w rozpoznaniu przyczyn niepokojących nas na co dzień zachowań Dziecka.

W zabawie spontanicznej Dziecko ma szansę zmierzyć się ze swoimi trudnościami. Jeśli się czegoś obawia lub czymś martwi, w zabawie "na sucho" może bezpiecznie testować różne sposoby poradzenia sobie z problemem. W ten sposób Dzieci oswajają różne, trudne dla nich sytuacje,  I nawet jeśli zabawy Dziecka wydają nam się dziwaczne, pozbawione sensu, czy hałaśliwe, to opłaca się zaakceptować ten stan, bo jest on elementem poszukiwania i wypracowywania swojej własnej strategii rozwiązania problemu.

Wg badaczy o zabawie mówimy wtedy, gdy Dziecko podejmuje ją spontanicznie, dobrowolnie i dla przyjemności. Warto o tym pamiętać, bo jej sens łatwo naruszyć, choćby drobnym, ale nieadekwatnym komentarzem, tracąc okazję do naturalnego, mimowolnego rozwoju Malucha. 

Dla perbambini.pl Katarzyna Brzozowska, psycholog